„Nie ma takiego kraju, w którym nie słyszeli o Supermanie” – mówi reżyser filmu Superman: Powrót Bryan Singer, o którym po raz pierwszy było głośno za sprawą nagradzanego obrazu Podejrzani, nakręconego jeszcze przed kasowymi sukcesami X-Men i X-Men 2. „Zapewne nawet w dżungli tarczę z literą „S” rozpoznałby co drugi tubylec. To właśnie dlatego Superman jest globalnym superbohaterem”.
„Dorastając, każdy z nas zetknął się z taką czy inną wersją historii o Supermanie” – mówi Dan Harris, który wspólnie z Michaelem Doughertym napisał scenariusz do filmu. –„Niezależnie od tego, czy znamy go z komiksu, z telewizji czy z kina – wszyscy słyszeliśmy o Człowieku ze Stali. Tak po prostu jest”.
„Połączenie męstwa, niezniszczalności i umiejętności latania to cechy, które czynią go tak atrakcyjnym dla mnie i dla wielu innych ludzi” – mówi Singer. – „Zrobić to, co powinno się zrobić, umieć przezwyciężyć każdą przeszkodę i wzbić się w niebo... każdy z nas wyobrażał sobie kiedyś, jak by to było być nim”.
Od czasu swego debiutu w komiksie w 1938 r. Superman jest postacią na trwałe wpisaną w światową kulturę i uniwersalnym symbolem ludzkich ideałów. „Jako pierwszy przybył z innej planety i posiada liczne cechy, o których my ludzie możemy tylko marzyć – zwłaszcza umiejętność latania” – mówi producent wykonawcy Chris Lee. – „Ale jest jeszcze jego nadnaturalna siła, umiejętność przenikania wzrokiem każdej przeszkody i poczucie dobra. Ten brak dwuznaczności bardzo przemawia do widza i czytelnika, i nie zmienił się przez 70 lat historii Supermana”.
Postać Supermana pojawiała się w gazetowym komiksie przez ponad 30 lat, a dziś co miesiąc dostarcza rozrywki milionom fanów kupujących komiksy DC Comic drukowane w 25 językach i rozpowszechniane w 40 krajach na całym świecie. Na dużym ekranie Człowiek ze Stali pojawił się po raz pierwszy w 1941 r. w 17 przełomowych krótkometrażowych filmach animowanych wyprodukowanych przez słynne Fleischer Studios równolegle z dwoma serialami z udziałem prawdziwych aktorów. Od tego czasu postać pojawiła się w 5 filmach fabularnych, wielu udanych serialach telewizyjnych oraz 35 filmach rozpowszechnianych na kasetach video i płytach DVD. Pierwszy kinowy film fabularny pod tytułem Superman and the Mole-Men powstał w 1951 r., z udziałem George Reevesa w roli tytułowej. Kontynuacją filmu był serial telewizyjny.
Pierwszy współczesny film fabularny, Superman Richarda Donnera z nieżyjącym już Christopherem Reeve’em w roli Człowieka ze Stali i legendą filmu Marlonem Brando w roli jego ojca Jor-Ela, wszedł na ekrany w 1978 r. Reżyser Bryan Singer zobaczył ten film po raz pierwszy wraz ze swoją matką podczas premierowego weekendu w wiejskim kinie w New Jersey. „Niesamowicie mi się podobał” – wspomina. – „Postać ożyła w nim w zadziwiający sposób i mimo swojej melancholijności był jednocześnie bardzo współczesny. Tak swobodnie mieszały się w nim epoki”.
W czasach gwałtownych zmian – kulturowych, przemysłowych czy technologicznych – Superman twardo stawał w obronie prawdy, sprawiedliwości i wszystkiego, co dobre. „Świat w 1941 r. bardzo różnił się od świata w 1978 r., a ten z kolei od dzisiejszego świata” – mówi Singer. – „Myślę, że w tradycji Supermana mniej chodzi o zmiany, a bardziej o ewolucję. Oczywiście Superman walczył z różnymi złoczyńcami, a przez lata jego kostium zmieniał się niezliczoną ilość razy. Niewątpliwie w naszym filmie musi on stawić czoła niewiarygodnej ilości zmian po pięcioletniej nieobecności. Ale jedna rzecz pozostała taka sama.... jak zawsze wykorzystuje on swoje niezwykłe zdolności, aby dawać przykład i czynić dobro dla świata”.
Dla kolejnych pokoleń Superman był przypomnieniem o drzemiącym w ludzkości potencjale do wspaniałych czynów oraz potężnym wybawcą, w którym każdy mógł pokładać nadzieję. W Supermanie Donnera Jor-El (Brando) z zaświatów mówi do swojego syna – którego przysłał, aby ten żył wśród ludzi na Ziemi – że ludzie są zdolni do czynienia wielkich i wspaniałych rzeczy, ale brakuje im światła, które wskazałoby im drogę.
Superman: Powrót Bryana Singera jest duchowym spadkobiercą filmów Superman oraz Superman II, w którym wykorzystano fragmenty roli Marlona Brando jako Jor-Ela. „Myślę, że decyzja o nakręceniu czegoś w rodzaju sequela do filmu Donnera dała nam elastyczność i umocniła przekonanie o słuszności koncepcji kontynuowania opowieści” – mówi autor scenariusza Michael Dougherty. – „Wydawało nam się, że wszyscy – choćby podświadomie – znają pierwotną historię. Wszyscy w mniejszym lub większym stopniu wiedzą, kim jest Superman. Staraliśmy się po prostu opowiedzieć dalszy ciąg”.
Singera zawsze emocjonalnie pociągała ta postać i dokładnie wiedział, gdzie chce umieścić superbohatera w swoim filmie. „Z Supermanem łączy mnie fakt, że obaj byliśmy dziećmi adoptowanymi” – wyznaje Singer. – „Obaj byliśmy jedynakami. Z tego prostego powodu zawsze czułem realną wieź z nim i właśnie dlatego jest to mój ulubiony superbohater. Dlatego tak bardzo ważne jest dla mnie, aby opowiedzieć historię o Supermanie po swojemu”.
Producent Jon Peters wspomina, jak zapoznawał się z historią, którą Singer chciał sfilmować. „Pamiętam, że dostałem gęsiej skórki. „To będzie maszynka do robienia pieniędzy” – pomyślałem. – „Mamy tu współczesną historię, dużo emocji i wartką akcję, no i wątek miłosny – a więc wszystko, czego nam trzeba w filmie o Supermanie”.
„Bryan to niesamowity filmowiec” – mówi producent Gilbert Adler. – „Jego poprzednie sukcesy to zasługa wrodzonego talentu do opowiadania historii. Historie Bryana są tak samo wciągające, kiedy opowiada je przy kawiarnianym stoliku, jak i na dużym ekranie. Bryan to prawdziwy maestro!”.
Od dziecka w piżamce z płaszczem naśladującej kostium Supermana poprzez zapamiętałego zbieracza komiksów do kinomana, który przez 20 lat czekał, aby ponownie uwierzyć, że człowiek może latać – wszyscy wiedzą, że znów nadszedł czas Supermana.
„Społeczeństwo i świat zmieniły się tak bardzo przez ostatnie 30 lat, czyli od filmu Richarda Donnera” – mówi Frank Langella, jeden z aktorów występujących w filmie Superman: Powrót. – „Myślę, że powrót Supermana teraz to wspaniała sprawa. On wraca w czasach, gdy ludzie naprawdę potrzebują tych dwóch godzin z wielkim pudłem popcornu i colą, kiedy znowu będą mogli śledzić imponujące wyczyny swojego bohatera”.